SALZBURG - POŁUDNIOWE CZECHY

Andrzej Winnicki
13.11.2015

Zainteresowanych tym rejonem informujemy, że planowana jest powtórka tej eskapady czesko-austriackiej, z nieco zmienioną trasą. Zanosi się na to, że najprawdopodobniej będzie to wiosna roku 2016.
Szczegóły pojawią się w oddzielnej informacji.

Poniżej relacja z wyprawy w roku 2014

KRAINA ZAMKÓW, PAŁACÓW I GÓR
Praga - Południowe Czech - Salzburg

Po emocjach bawarskich z 2013 roku w kolejnym roku zamarzyła nam się Austria.

Statystyczny Polak kojarzy ten kraj z Wiedniem, walcami Straussa i wspaniale przygotowanymi stacjami narciarskim. Oczywiście to wszystko prawda.

My jednak w trakcie naszej wyprawy spróbowaliśmy poznać nieco inną Austrię.
Zamiast słynnego Wiednia - nie mniej słynny i nie mniej, a może nawet bardziej piękny: SALZBURG.
Zamiast lekkich walców Straussa - fantazyjne i genialne dzieła Mozarta (związanego z Salzburgiem i Wiedniem).
Zamiast zimowego szaleństwa i tras narciarskich - uroki alpejskiego lata i nieopisanie malowniczej krainy - Pojezierza Salzkammergut.
A ponieważ najprostsza droga w te rejony wiedzie przez południowe Czechy - na naszej trasie znalazły się takie czeskie perełki jak: Konopiszte, Hluboka i Czeski Krumlov.
Dla przypomnienia jeszcze raz - gdyż byliśmy tam już dwukrotnie - Złota Praga. Tego przepięknego miasta nigdy za wiele.

A oto co zobaczyliśmy.
Zaplanowany program uległ kilku drobnym korektom. Dopasowaliśmy go do pogody oraz wspólnych pomysłów i oczekiwań tej konkretmej grupy osób oraz do naszego aktualnego samopoczucia i kondycji. W efekcie  zobaczyliśmy więcej niż wstępnie planowaliśmy.

1 dzień:
wieczór w Pradze: Korzystając z tego, że nocleg mieliśmy w Pradze, po zakwaterowaniu i kolacji w hotelu, wyruszyliśmy na wieczorny spacer do centrum miasta: przedreptaliśmy całe Vaclavskie Namesti, znad Wełtawy zerknęliśmy na pięknie iluminowane Hradczany i zakończyliśmy przechadzkę kuflem wytrawnego ciemnego piwa w najstarszej piwiarni Pragi- "U Fleku".
2 dzień:
Praga:  
Wzgórze Strahov - ze wspaniałymi panoramami Pragi i dawnym klasztorem oraz najbardziej reprezentacyjnymi placami tej części miasta: Loretańskim i Hradczańskim, otoczonymi zabytkowymi kamieniczkami i pałacami czeskiej i austriackiej arystokracji;
słynny kompleks pałacowo-parkowy Hradczany (bez zwiedzania wnętrz, ale zaglądamy do katedry św. Wita); spacerkiem przez uliczki Malej Strany zejszliśmy na zabytkowy Most Karola ozdobiony posągami i galerią współczesnych warsztatów artystycznych.

Konopiszte: romantyczny zamek arcyksięcia Franciszka Ferdynanda i jego małżonki Zofii Chotek - malowniczo położony w parku nad jeziorem, jest jednym z najlepiej wyposażonych zabytków czeskich.
Hluboka - to jeden z najpiękniejszych gotyckich zamków Czech, pochodzący z XIII wieku, a w XIX wieku będący w posiadaniu bogatego, arystokratycznego austriackiego rodu mecenasów sztuki - Schwarzenbergów.

3 dzień:
Czeski Krumlov - wpisany na listę dziedzictwa kultury UNESCO, zwany jest perłą południowych Czech. Obfitość gotyckich i renesansowych zabytkowych budowli, od olbrzymiego zamku - po kościoły, kamienice i urokliwe uliczki oraz niesamowita topografia miasta, rozłożonego tarasowato na wysokim wzgórzu nad meandrami Wełtawy pozwalają Czeskiemu Krumlowowi godnie i bez kompleksów konkurować z najsławniejszymi miastami Europy.
Dokładnie w południe wyjechaliśny z Czeskiego Krumlowa i pomknęliśmy autostradą do Salzburga.
Salzburg zwiedzaliśmy z przewodniczką polską - zamieszkałą w tym mieście od kilkunastu lat Panią Izabelą Gartner. Pani Iza pokazała nam ciekawostki Starego Miasta: reprezentacyjny barokowy pałac Mirabel z pięknymi ogrodami, malowniczą Getreidegasse i Dom Mozarta;  dominującą nad miastem, twierdzę Hohensalzburg, katedrę i rezydencję biskupów, gotyckie kościoły, zabytkowy cmentarz i wiele, wiele innych ciekawostek.

4 dzień:
Werfen. Na skalistym wzgórzu wzniesiona została w 1075 r. rezydencja dla arcybiskupa Salzburga - zamek Hohenwerfen. W twierdzy oprócz pomieszczeń zamkowych i wspaniałej gotyckiej architektury oraz malowniczych alpejskich krajobrazów zobaczyliśmy także pokaz sokolników, który odbył się na łące pod zamkiem. Jako ciekawostka, dla przypomnienia - w tym rejonie kręcony był film "Tylko dla Orłów" (wojenny, z Richardem Burtonem i Clintem Eastwoodem w rolach głównych).
Hellbrunn. Wczesne popołudnie spędziliśmy w Ogrodach Wodnych Niespodzianek, otaczających elegancką arystokratyczną rezydencję. W Werfen i w Hellbrunn towarzyszyła nam Pani Iza, dzieląc się z nami swoją wiedzą i tlumacząc na polski austriackich przewodników.
Późnym popołudniem - ponieważ mieszkaliśmy w pobliżu, zafundowaliśmy sobie trochę relaksu w podsalzburskich lasach i górach  - na przedgórzu Alp. Wycieczka piesza, której celem był alpejski wodospad Golling, jeden z najładniejszych na Ziemi Salzburskiej i w Austrii, okazała się wspaniałym pomysłem.

5 dzień:
To był dzień pełen wspaniałych wrażeń, wielu niespodzianek i niesamowitych krajobrazów.
Pojezierze Salzkammergut to krajobrazy jedyne w swoim rodzaju: wąskie, kręte jeziora, wrzynające się w głębokie doliny alpejskie, pośród strzelistych szczytów, z przyklejonymi na brzegach przeuroczymi kolorowymi miasteczkami, z zabytkową, typowo alpejską architekturą.
Hallstatt. Tę niespodziankę zaplanowała nam Pani Iza. Namawiała nas na to miejsce jeszcze na etapie prac nad trasą wyprawy. Wiele zależało od pogody i sprawnej realizacji innych punktów programu. Wszystko poukładało się pomyślnie i udało nam się dotrzeć do jednego z najpiękniejszych miejsc Austrii.
Bad Ischl - wizyta w tym cesarskim kurorcie była kolejną niespodzianką, ale też konsekwencją zboczenia do Hallstadt. W drodze powrotnej Bad Ischl jakby automatycznie znalazło się na naszej trasie.
Pogoda dopisała i dzięki temu obyliśmy uroczy godzinny rejs stateczkiem po alpejskim jeziorze - Wolfgangsee w rodzinnych stronach matki Mozarta: St.Wolfgang i St. Gilgen. Tu rozstaliśmy się z Panią Izą.
Czeskie Budziejowice  - w tym mieście zrobiliśmy krótką przerwę w drodze do Pragi przekąsiliśmy co nieco w stylowej regionalnej gospodzie i  pospacerowaliśmy po Starym Mieście - z największym w Europie rynkiem staromiejskim, ozdobionym fontanną Samsona i otoczonym barokowymi kamienicami. Do obejrzenia są tam jeszcze: katedra, Czarna Wieża i Biała Wieża.
Późnym wieczorem dotarliśmy ponownie do Pragi, zamykając czesko-austriacką pętelkę.

6 dzień:
Ostatnim punktem naszego programu krajoznawczego był najstarszy zabytkowy rejon Pragi: Vyšehrad - kolebka Pragi, ze średniowiecznymi kościołami i zabytkowym cmentarzem (w stylu warszawskich Starych Powązek). Niewielka rotunda św. Marcina nie jest dostępna poza godzinami mszy, nie udało się nam zatem zajrzeć do jej wnętrza. Natomiast bazylika św. Piotra i Pawła przez kilka godzin dziennie otwiera swe bramy dla zwiedzających. To prawdziwa perełka praskiego gotyku. Kościół (przy zabytkowym cmentarzu) traktowany jest przez władze miasta przede wszystkim jako obiekt kulturalny, zwiedzanie jest płatne, odbywają się tam również koncerty.
Po obejrzeniu pięknego kościoła i równie pięknego i ciekawego cmentarza jeszcze rzut oka na Wełtawę i panoramę miasta z tarasów widokowych na skalistym zboczu Wyszechradu i -  good bye Praha. Ruszamy w drogę do Polski.
Potem jeszcze tylko obiadek w sympatycznej knajpce koło Barda, stylizowanej na drewniany wiejski dworek. A wieczorny posiłek jedliśmy już w swoich domach.


To tyle w telegraficznym skrócie.

Więcej szczegółów i informacji pojawi się niebawem w artykułach w dziale EUROPA  i w europejskiej części FOTOGALERII.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie