Warszawa w piosence: KIEDY RANO JADĘ OSIEMNASTKĄ // Helena Kołaczkowska, Alfred Gradstein

Maciej Piwowski
05.11.2015

KIEDY RANO JADĘ OSIEMNASTKĄ

Słowa: Helena Kołaczkowska
>Muzyka:  Alfred Gradstein

Wykonawca: Irena Santor (najbardziej znane wykonanie)

Kiedy rano jadę osiemnastką,

chociaż ciasno, chociaż tłok,

patrzę na kochane moje miasto,

które mnie zadziwia co krok.

 

Bo tu Marszałkowska i Trasa W—Z,

Krakowskie Przedmieście

i tunel, i wnet...

 

Na prawo most, na lewo most,

a dołem Wisła płynie,

tu rośnie dom, tam rośnie dom

z godziny na godzinę.

Autobusy czerwienią migają,

zaglądają do okien tramwajom.

Wciąż większy gwar, wciąż więcej nas

w Warszawie, najmilszym z miast.

 

Gdy po pracy z Pragi wracam pieszo,

mijam domów nowy rząd

i nad brzegiem staję, by nie spiesząc

na stolicę popatrzeć stąd.

 

Bo tam Stare Miasto podnosi się już,

różowy Mariensztat

uśmiecha się tuż...

 

Na prawo most, na lewo most,

a dołem Wisła płynie,

tu rośnie dom, tam rośnie dom

z godziny na godzinę.

A po Wiśle kajaki pływają,

robotnicy po pracy śpiewają.

Wciąż większy gwar, wciąż więcej nas

w Warszawie, najmilszym z miast.

 

A w niedzielę, kiedy dzień się chyli,

widzę z mostu świateł blask,

gdy w dalekich oknach w jednej chwili

noc zapala tysiące gwiazd.

 

I patrzę na wodę, latarnie w niej drżą,

i śpiewam dziewczynie mej

piosenkę tę:

 

Na prawo most, na lewo most,

a dołem Wisła płynie,

tu rośnie dom, tam rośnie dom

z godziny na godzinę.

Autobusy czerwienią migają,

zaglądają do okien tramwajom.

Wciąż większy gwar, wciąż więcej nas

w Warszawie, najmilszym z miast.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie